Faworyzowana Orlen Wisła Płock nie zawiodła i pewnie zwyciężyła w Kwidzynie. Nafciarze rozgromili gospodarzy aż 36:18, prowadząc do przerwy dziesięcioma bramkami.
Od początku gra toczyła się pod dyktando zespołu z Płocka, który już 6 minucie prowadził w Kwidzynie 3:1. Bramkę dla kwidzynian zdobył Nikodem Kutyła, który raz z Bartoszem Nastajem stanowili początkowo jedyną ofensywna siłę gospodarzy. Niestety na jedną bramkę gospodarzy Nafciarze odpowiadali najczęściej dwoma trafieniami, stąd przewaga wicemistrzów Polski rosła dość szybko. Po 15 minutach gry płocczanie wygrywali już 11:6. Gra się wówczas nieco wyrównała, a pięciobramkowa przewaga gości utrzymała się do 20 minuty i stanu 10:15 dla gości. Ostatnie 10 minut pierwszej połowy to natomiast całkowita dominacja Nafciarzy. Podopieczni trenera Xaviera Sabate zdobyli 6 bramek przy zaledwie jednym trafieniu Nikodema Kutyły i na przerwę schodził prowadząc aż 21:11.
Po przerwie płocczanie poszli za ciosem. W efekcie gra rozpoczęła się od 4 bramek Orlen Wisły przy jednym trafieniu Michała Potocznego. Po 39 minutach kwidzynianie przerywali zatem aż 12:25. Przewaga Nafciarzy wzrosła jeszcze bardziej w 52 minucie, kiedy to gole Michała Daszka (karny) i Sergieja Kosorotova powiększyły prowadzenie gości do stanu 31:16. Mimo wysokiego prowadzenie Orlen Wisła do końca walczyła o jak najwyższą wygraną. Po serii czerech bramek z rzędu ostatecznie wygrali w Kwidzynie różnicą aż 18 bramek, zapisując na swoim koncie kolejny komplet ligowych punktów.
MMTS Kwidzyn – Orlen Wisła Płock 18:36 (11:21)
MMTS: Zakreta, Chruściel, Dudek – Grzenkowicz 1, Peret, Kutyła 7, Majewski, Guziewicz 1, Wawrzyniak 2, Potoczny 1, Nastaj 2, Landzwojczak 1, Jankowski.
Orlen Wisła: Pilipović, Jastrzębski – Daszek 5, Piroch 1, Yasuhira 5, Sroczyk 4, Serdio 1, Susnja 3, Komarzewski 4, Krajewski 1, Perez Arce 2, Terzić, Dawydzik, Mihić 2, Zhitnikov 2, Kosorotov 6.