Porażka MMTS-u z Industrią Kielce

25 лют. 2023 |

MMTS mógł upatrywać swojej szansy w napiętym terminarzu Kielczan, bowiem raptem dwa dni temu w czwartek Kielczanie podejmowali w rozgrywkach Ligi Mistrzów na wyjeździe Francuskie HBC Nantes. Szansa ta jednak z każdą minutą oddalała się od naszego zespołu, bo jak się okazało zespół Industrii w żadnym momencie spotkania nie dał po sobie poznać oznak zmęczenia, rotując dodatkowo szeroką ławką rezerwowych.

MMTS mógł upatrywać swojej szansy w napiętym terminarzu Kielczan, bowiem raptem dwa dni temu w czwartek Kielczanie podejmowali w rozgrywkach Ligi Mistrzów na wyjeździe Francuskie HBC Nantes. Szansa ta jednak z każdą minutą oddalała się od naszego zespołu, bo jak się okazało zespół Industrii w żadnym momencie spotkania nie dał po sobie poznać oznak zmęczenia, rotując dodatkowo szeroką ławką rezerwowych.

Bez Igora Karacicia, Miguela Sancheza-Migallona, wracającego po chorobie Tomasza Gębali i prawoskrzydłowego Arkadiusza Moryty rozpoczęli mecz 17. serii PGNiG Superligi z MMTS Kwidzyn zawodnicy Industrii Kielce. A brak tego ostatniego zawodnika oznaczał, że w pierwszym kwadransie spotkania na tej pozycji z konieczności wystąpił Dylan Nahi. 

W Hali Legionów od początku meczu przebieg gry kontrolowali gospodarze. Nie było po nich widać zmęczenia podróżą i czwartkowym meczem we Francji z HBC Nantes w EHF Lidze Mistrzów. W 6. minucie wyszli już na prowadzenie 5:2. Stało się to za sprawą Nicolasa Tournata, który po asyście Alexa Dujshebaeva zdobył w tym momencie swoją drugą bramkę. Akcję tą poprzedziła obrona rzutu karnego Nikodema Kutyły przez Mateusza Korneckiego. 28-latek dobrze spisywał się w bramce, a jego parady powodowały, że kielczanie rozkręcali się z minuty na minutę. Po pierwszym kwadransie prowadzili już 13:7 po golu Artsema Karaleka.

Przy okazji meczu z MMTS Kwidzyn Industria Kielce włączyła się się w akcje propagowania wiedzy o walce z depresją. Z tej okazji podczas rozgrzewki przed spotkaniem zawodnicy gospodarzy wybiegli na boisko w koszulkach z przesłaniem: „Razem możemy pokonać depresję”. A po meczu na jednym z sektorów specjaliści z Polskiego Towarzystwa Psychologicznego rozmawiali z kibicami, o tym jak tę chorobę zdiagnozować i jak z nią walczyć.

Do akcji włączyły się także Świętokrzyskie Centrum Psychiatrii, Fundacja „Razem Pokonamy Depresję”, kielecki oddział Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Świętokrzyskie Centrum Profilaktyki i Edukacji w Kielcach oraz Centrum Leczenia Depresji i Lęku, a w holu Hali Legionów na swoich stoiskach prowadzili akcję informacyjną o walce z depresją. Przypomnijmy, że Międzynarodowy Dzień Walki z Depresją obchodziliśmy 23 lutego.

W 16. minucie na boisku pojawił się Benoit Kounkoud. Dla Francuza był to pierwszy raz na parkiecie w tym roku kalendarzowym. Był to efekt urazu odniesione podczas meczu przygotowawczego przed styczniowymi mistrzostwami świata w reprezentacji Francji. Odnowił mu się wówczas uraz rozcięgna podeszwowego, potem 26-latek przechodził rehabilitację w ośrodku FIFA w Paryżu. Od kilku dni trenuje już z zespołem, a trenerzy Industrii Kielce zapowiadali, że jeżeli pozwoli na to jego zdrowie, to otrzyma możliwość gry właśnie przeciwko rywalom z Kwidzyna. Po Francuzie było widać głód gry, bo pierwszą bramkę zdobył już kilkadziesiąt sekund po obecności na boisku. Ponadto, Kounkoud pokazywał się na pozycjach, próbował rozgrywać i w efekcie zdobył do końca pierwszej odsłony cztery trafienia. 

Industria Kielce grała przez około minutę w podwójnym osłabieniu w efekcie kar Elliota Stenmalma i Artsema Karaleka. Było to w 17. minucie meczu, ale żółto-biało-niebiescy wygrali ten okres gry 1:0, dzięki m.in. świetnej paradzie Andreasa Wolffa. Niemiec kolejną efektowną obronę zanotował w 20. minucie, kiedy nie dał się pokonać Kacprowi Majewskiemu. A ten próbował go wtedy przelobować rzutem ze skrzydła. Co ciekawe, Majewski ponownie podjął próbę zdobycia takiej bramki kilkanaście sekund przed końcem pierwszy połowy. I wtedy również Wolff nie dał się zaskoczyć. Wynik pierwszej odsłony na 23:15 ustalił były reprezentant Polski Robert Orzechowski.

W przerwie na parkiecie odbył się konkurs, w którym do wygrania był atrakcyjne sprzęty AGD ufundowane przez jednego ze sponsorów klubu – firmę RK Studio. Uczestnicy oddali precyzyjne rzuty i otrzymali nagrody. 

Od początku drugiej odsłony w bramce kielczan pojawił się Nikodem Błażejewski. Dla niespełna 19-letniego zawodnika był to drugi występ w PGNiG Superlidze. W 20 minut żółto-biało-niebiescy dołożyli kolejne 17 trafień, a okrągłe 40. zanotował Szymon Wiaderny. W tym momencie Industria Kielce prowadziła już 15 bramkami (40:25). W ostatnich dziesięciu minutach padło łącznie osiem bramek, tę ostatnią zdobył zawodnik gości Michał Peret. Tym samym Industria Kielce pokonał MMTS Kwidzyn 42:31.

Industria Kielce – MMTS Kwidzyn 42:31 (23:15)

Industria Kielce: Kornecki, Błażejewski, Wolff, Olejniczak 1, Wiaderny 6, Kounkoud 4, Sićko 4, A. Dujshebaev 2, Torunat 9, D. Dujshebaev 2, Stenmalm 7, Karalek 4, Nahi 3. 

MMTS Kwidzyn: Dudek, Zakreta, Kornecki 2, Grzenkowicz, Orzechowski 2, Peret 3, Kutyła 1, Majewski 1, Wawrzyniak 5, Potoczny 1, Nastaj 5, Szyszko 1, Jarosz 2, Landzwojczak 3, Jankowski 5.