Sparingowa porażka MMTS z Ostrovią Ostrów Wlkp.

29 лип. 2023 |

Początek spotkania był dość wyrównany, choć minimalną przewagę na boisku mieli gracze z Ostrowa Wlkp. W efekcie po 10 minutach gry goście prowadzili w Kwidzynie 6:3. Kwidzynianie starali się odrobić straty. W 15 minucie, po bramkach Mateusza Kosmali oraz Roberta Kamyszka, gospodarze zbliżyli się do rywali na jedną bramkę – 8:9. Niestety kolejne 10 minut gry to ponowna przewaga przyjezdnych. Kwidzynianie zdołali wówczas zdobyć tylko dwie bramki z rzutów karnych (Dawid Szcześniak), przy 4 trafieniach rywali. Po 25 minutach Ostrovia prowadziła zatem 15:10. W końcowych minutach pierwszej połowy podopiecznym trenera Bartłomieja Jaszki udało się jednak zmniejszyć rozmiar strat do 4 trafień.

Początek spotkania był dość wyrównany, choć minimalną przewagę na boisku mieli gracze z Ostrowa Wlkp. W efekcie po 10 minutach gry goście prowadzili w Kwidzynie 6:3. Kwidzynianie starali się odrobić straty. W 15 minucie, po bramkach Mateusza Kosmali oraz Roberta Kamyszka, gospodarze zbliżyli się do rywali na jedną bramkę – 8:9. Niestety kolejne 10 minut gry to ponowna przewaga przyjezdnych. Kwidzynianie zdołali wówczas zdobyć tylko dwie bramki z rzutów karnych (Dawid Szcześniak), przy 4 trafieniach rywali. Po 25 minutach Ostrovia prowadziła zatem 15:10. W końcowych minutach pierwszej połowy podopiecznym trenera Bartłomieja Jaszki udało się jednak zmniejszyć rozmiar strat do 4 trafień.

Fot. Mirosław Wiśniewski/MMTS Kwidzyn

Po przerwie Ostrovia rozpoczęła od mocnego uderzenia. Rywale zdobyli 3 kolejne bramki i powiększyli swoja przewagę do stanu 19:12. Obowiązki w ataku przejął wówczas Wiktor Jankowski, którzy skutecznie rywalizował z obrońcami gości. Gdy wsparł go Michał Potoczny czerwono-czarnym udało się zmniejszyć rozmiary strat do 4 bramek – 17:21. Niestety na tym skończyła się dobra passa kwidzynian. Kolejne 10 minut to ponowie zaledwie 2 bramki w ataku (Igor Malczak, Dawid Szcześniak). Rywale trafili natomiast siedmiokrotnie, wychodząc na prowadzenie 28:19.

Kwidzynianie próbowali jeszcze walczyć, ale goście kontrolowali spotkanie już do samego końca. Wygraną gości przypieczętował Przemysław Urbaniak, który w ostatniej minucie pokonał bramkarza MMTS.

Fot. Mirosław Wiśniewski/MMTS Kwidzyn

MMTS Kwidzyn – ARGED Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 29:37 (12:16)

MMTS: Zakreta, Chruściel – Grzenkowicz, Łazarczyk 2, Szcześniak 3, Kamyszek 1, Welcz 2, Potoczny 3, Jarosz 3, Kosmala 3, Malczak 1, Landzwojczak 2, Cherkashchenko 4, Chałupka 1, Jankowski 4, Lewczyk.

Ostrovia: Krekora, Balcerek, Zimny – Rybarczyk, Urbaniak, Klopsteg, Gierak, Wojciechowski, Tomczak, Krivokapić, Szych, Szpera, Łyżwa, Reżnicki, Przybylski, Gajek.