Indiutria Kielce to wielokrotny, niezdetronizowany mistrz Polski, triumfator Pucharu Polski oraz uczestnik Ligi Mistrzów. MMTS w starciu z czołowym klubem Europy jawi się więc niczym Dawid stający do walki z Goliatem, jednak w sporcie, jak już nie raz się okazało, możliwe jest wszystko. Przed meczem nie warto więc z automatu przypisywać kielczanom kompletu punktów, choć Industira jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Wszak w tym sezonie kielczanie nie stracili jeszcze żadnego punktu odnosząc 9 zwycięstw w 9 spotkaniach. Mistrzowie Polski zgromadzili tym samym 27 punktów i o 16 oczek wyprzedzają czerwono-czarnych, plasujących się na IX miejscu.
W ostatnim spotkaniu ligowym kielczanie pewnie pokonali Gwardię Opole, z którymi kwidzynianie nie tak dawno przegrali rywalizację po rzutach karnych. Podopieczni trenera Talanta Dujshebaeva zwyciężyli na własnym terenie 37:24 (21:14), a gospodarzy do wygranej poprowadzili: Arkadiusz Moryto – 7 bramek (w tym 3 z rzutów karnych) i Michał Olejniczak – 6 bramek.
Trzeba uczciwie przyznać, że kwidzynianom bardzo trudno będzie powstrzymać ofensywną siłę Kielc. Wszyscy liczą jednak, że podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki, w starciu z silniejszym rywalem, pokażą się ze swojej najlepszej strony. Czy się to uda okażę się już 21 października o godz. 18.00.
Dodajmy, choć na pewno nie jest to dla nikogo zaskoczeniem, że w minionym sezonie kwidzynianie dwukrotnie musieli uznać wyższość Kielc. Najpierw w hali przy ul. Wiejskiej czerwono-czarni przegrali 30:35, a w rewanżu Industria wygrała na własnym terenie 42:31. Gdy dodamy do tego jeszcze pucharowe spotkanie przegrane przez MMTS 25:38 to urwanie nawet jednego punktu w starciu z mirzami Polski staje się niemal nierealne. Starcie z czołową drużyną Europy zawsze jest jednak wielkim piłkarskim świętem dla kibiców, dlatego gorąco zachęcamy więc do wspierania MMTS w tym spotkaniu!