Ekipa z Głogowa to obecnie jednak z najsilniejszych drużyn w Polsce. W ligowej tabeli plasuje się na V miejscu, tuż za takimi tuzami jak: Kielce, Płock, Zabrze oraz Puławy, tracąc zaledwie punkt do ostatnich dwóch wymienionych drużyn. W 12 spotkaniach głogowianie zdobyli 24 punkty (8 wygranych i 4 porażki) i wyprzedzają kwidzynian o cztery pozycje i 7 punktów.
W ostatniej serii spotkań podopieczni trenera Vitalija Nata przegrali na wyjeździe z Corotop Gwardią Opole, ulegając rywalom 24:22 (13:9). Najskuteczniejszym zawodnikiem Chrobrego w tym spotkaniu byli natomiast: Tomasz Kosznik i Kacper Grabowski, którzy rzucili rywalom po 4 bramki. Wcześniej głogowianie wygrali jednak 4 mecze z rzędu, zdobywając punkty na Tarnowie, Piotrkowianinie, Puławach i Ostrowie Wielkopolskim.
Kwidzynian czeka na pewno trudna przeprawa. Gracze Chrobrego liczą, że zdobywając komplet punktów w meczu z Kwidzynem uda im się zakończyć pierwszą rundę Orlen Superligi na III miejscu. Kwidzynianie zapowiadają jednak twardą walkę do końca.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie MMTS wygrał u siebie 26:23, natomiast w Głogowie uległ gospodarzom 29:24. Jak będzie tym razem okaże sie w niedzielę, 26 listopada.
-Miejsce Chrobrego w tabeli mówi o tym, że jest to bardzo dobra drużyna, aczkolwiek grając w pucharach złapali chyba zadyszkę, przegrywając ostatnio z Opolem. Myślę, że jest to trochę na naszą korzyść, choć nie zdawałbym sie na to, bo głogowianie na pewno będą chcieli z nami u siebie wygrać. My zrobimy jednak wszystko, żeby przywieźć z Głogowa 3 punkty – mówi Filip Lewczyk, rozgrywający MMTS Kwidzyn.