-Jest nam niezmiernie przykro. To pierwszy raz w historii kwidzyńskich występów w hali przy ul. Wiejskiej, gdzie doszło do takiej sytuacji. Z uwagi na opady deszczu i skroplenia wody na parkiecie delegat nie miał jednak wyjścia i podjął decyzję o odwołaniu spotkania – mówi Kamil Świątkowski, prezes Energi MMTS Kwidzyn.

Problemy pojawiły się dopiero po godzinie 16, a więc tuż przed rozpoczęciem spotkania. Początkowo zdecydowano więc o przesunięciu godziny rozpoczęcia meczu.

 

-Staraliśmy się wówczas ratować sytuację, w czym pomogli nam strażacy z PSP Kwidzyn, którzy na dachu hali rozłożyli dużą plandekę. Niestety nie rozwiązało to problemu i delegat podjął decyzję o odwołaniu spotkania. Zobaczymy co będzie oznaczało to w przyszłości, prawdopodobnie mecz rozegrany zostanie w innym terminie. Ostateczną decyzję podejmie jednak Komisarz Ligi. Na pewno szkoda, że nie udało się rozegrać tego meczu. Mieliśmy zmierzyć się z mistrzem Polski, sprzedały się wszystkie bilety na to spotkania i hala wypełniona była po brzegi. Zawodnicy również byli zmotywowani przed starciem z Nafciarzami, ale górą okazały się czynniki zewnętrzne. Nie były to duże przecieki wody, ale z uwagi na bezpieczeństwo zawodników delegat podjął jedyną słuszną decyzję. Niestety nawet niewielka ilość cieczy na parkiecie może spowodować upadek czy kontuzję zawodników – dodaje prezes Energi MMTS Kwidzyn.

Warto dodać, że wszystkie bilety zakupione na to spotkanie zachowają swoją ważność w nowym terminie. Kolejne spotkanie w kwidzyńskiej hali Energa MMTS rozegra natomiast 28 września, a rywalem podopiecznych trenera Bartłomieja Jaszki będzie beniaminek Śląsk Wrocław.