MMTS traci punkty w Ostrowie Wielkopolskim. Zwycięski gol Marka Szpery - Energa MMTS Kwidzyn
MMTS traci punkty w Ostrowie Wielkopolskim. Zwycięski gol Marka Szpery
Po porażce z Puławami kwidzynianie ponownie musieli uznać wyższość rywala. Tym razem skuteczniejsi od MMTS okazali się gracze ARGED Rebud KPR Ostrovii Wlkp., którzy wygrali na swoim terenie 32:31. Zwycięską bramkę w końcówce meczu zdobył Marek Szpera.
Zaczęło się od bramki Roberta Kamyszka, jednak pierwsze minuty należały do gospodarzy. Skuteczna gra Ostrovii sprawiła, że po 5 minutach gry podopieczni trenera Kima Rasmussena prowadzili 5:2. MMTS jednak poprawił swoją grę i dzięki trafieniom Michała Potocznego i Bogdana Cherkashchenki już minutę później doprowadzili do wyrównania - 5:5.
Przez kolejne 12 minut oglądaliśmy wyrównaną grę, a żadnej z ekip nie udało sie również zbudować wyraźnej przewagi. W 18 minucie kwidzynianom udało się jednak wykorzystać błędy rywali, a kolejne trafienia Wiktora Jankowskiego i Leona Łazarczyka dały kwidzynianom prowadzenie 3 bramkami - 12:9. Niestety chwilę później goście stracili całą wypracowaną przewagę. Gole Daniela Reznicky'ego i Kamila Adamskiego sprawiły, że na tablicy świetlnej ponownie widniał remis - 12:12. I choć obie ekipy próbowały jeszcze zbudować przewagę nad rywalem, to do końca pierwszej połowy nie udało sie to żadnej z drużyn. Po 30 minutach mieliśmy remis 17:17 i nadzieję na pozytywne rozstrzygniecie po przerwie.
Po zmianie stron grę lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy po trafieniach Mateusza Wojciechowskiego, Ksawerego Gajka i Przemysława Urbaniaka wyszła na prowadzenie 20:18. Kwidzynianie zdołali jednak odrobić straty i po golu Bogdana Cherkashchenki w 35 minucie doprowadzili do remisu 21:21. Gospodarze jeszcze dwukrotnie próbowali odskoczyć kwidzynianom, ale MMTS za każdym razem odrabiał straty. Duża w tym zasługa Michała Potocznego i Bogdana Cherkashchenki, którzy byli filarami ofensywy czerwono-czarnych w tym okresie.
Na 4 minuty przed końcem na tablicy świetlnej widniał remis 31:31. W kolejnych minutach żadnej z ekip nie udało się jednak pokonać bramkarza rywali. Do tego w 59 minucie karę 2 minut otrzymał Michał Potoczny, co wyraźnie skomplikowało grę kwidzynian. Skutecznie wykorzystali to rywale, którzy po trafieniu Marka Szpery w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na własną korzyść.
Kwidzynianie po raz drugi mogą mówić o pechu (we środę przegrali nieznacznie z Azotami Puławy), ale gdyby w końcówce zagrali skuteczniej być może punkty zostałyby po stronie MMTS.
ARGED Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - MMTS Kwidzyn 32:31 (17:17)
Ostrovia: Balcerek, Krekora - Adamski 5, Urbaniak 3, Klopsteg 2, Gierak 7, Łyżwa 1, Marciniak 1, Misiejuk 1, Wojciechowski 3, Szych, Szpera 2, Krivokapić, Gajek 4, Reznicky 3.
Rzuty karne: 1 bramka/ 2 rzuty
Kary: 8 minut (Szpera x 2, Adamski, Gajek)
MMTS: Zakreta, Matlęga - Grzenkowicz, Łazarczyk 3, Kamyszek 3, Welcz, Potoczny 8, Kosmala 1, Cherkashchenko 10, Chałupka, Jankowski 4, Lewczyk 2.
Rzuty karne: 0 bramek/ 1 rzut
Kary: 10 minut (Chałupka x 2, Jankowski, Welcz, Potoczny)