Wywiad z Prezesem MMTS-u Kwidzyn

20 lip 2023 |

MMTS Kwidzyn ma potencjał w oczach sponsorów, ale trzeba go usystematyzować i wykreować z niego produkt, który uzmysłowi jego korzyści. MMTS to silna marka, które powinna ukierunkować działania na odpowiedzialność społeczną. – podkreśla Patryk Guziewicz, prezes MMTS Kwidzyn S.A. Z nowym sternikiem kwidzyńskiego klubu rozmawiamy o wyzwaniach i przyszłości MMTS.

– Może się mylę, ale jest Pan pierwszym prezesem MMTS, który kieruje kwidzyńskim klubem w wyniku konkursu. Jak doszło do tego, że zdecydował się Pan na ten krok?

– Biorąc pod uwagę konkurs z 2022 roku był to drugi raz gdy aplikowałem, przedstawiając swoją koncepcję na rozwój klubu. Poprzednim razem konkursu jednak nie rozstrzygnięto. W kwietniu zaproszono mnie natomiast na spotkanie celem przedstawienia konceptu działalności klubu. Finalnie zaproponowano mi wówczas pracę, o której zawsze podskórnie marzyłem. Przy tej okazji, dziękuję właścicielom oraz radzie nadzorczej za zaufanie oraz codzienne wsparcie. Nie przypuszczałem, że stanie się to na tym etapie życia. I choć pracowałem w świetnym miejscu, z fantastycznymi ludźmi i wartościowym dla mnie projektem, postanowiłem podjąć wyzwanie tutaj.

– Jak ocenia Pan miniony sezon w wykonaniu MMTS Kwidzyn. Po rewelacyjnym IV miejscu czerwono-czarni tym razem ukończyli rozgrywki na VIII pozycji. Czy w takiej sytuacji można ocenić rundę 2022/23 pozytywnie?

– Rewelacyjne IV miejsce było wynikiem ciężkiej pracy zawodników, atmosfery wsparcia i ponadprzeciętnego zaangażowania w drużynie oraz świetnie przygotowanego zaplecza organizacyjno-technicznego klubu przez poprzedni zarząd. Znalezienie się wśród 8 najlepszych drużyn kraju też wcale nie jest łatwym przedsięwzięciem. Można ocenić poprzedni sezon pozytywnie choćby z tego względu, że zrealizowano cel sportowy, który postawiono drużynie i trenerowi. Uważam jednak, że mieliśmy szansę osiągnąć wyższą lokatę. Kilka spotkań rozstrzygnęło się w końcówkach spotkań minimalną różnicą bramek.

– Nie ma co ukrywać, wyniki uzyskiwane przez MMTS spotykały się ze sporą krytyką kwidzyńskich kibiców. Wielu z nich kieruje w stronę klubu m.in. tezy, że odmłodzenie składu to za mało na Superligę. Najwięcej gorzkich słów padło pod adresem trenera Bartłomieja Jaszki, który przejął zespół po Zbigniewie Markuszewskim. Jak ocenia Pan pracę kwidzyńskiego szkoleniowca? Mimo słów krytyki zdecydował się Pan powierzyć mu pracę z kwidzyńskim zespołem także w najbliższym sezonie.

– Musimy zrozumieć w jakim miejscu obecnie jest klub. Po pierwsze, patrząc długofalowo, skupiamy się na kreowaniu talentów i budowaniu składu w perspektywie 2-4 letniej, nie zaś jednego sezonu. Taka polityka jest nam potrzebna bez względu na to jakie nazwisko kierować będzie zespołem. Odsyłam Państwa do rozpoznania ostatnich 2-3 lat pracy wykonanej w Gdańsku, Zabrzu czy Głogowie. Owoce pracy i inwestycji w młody zespół zbierane są po kilku latach od rozpoczęcia tego procesu.

Po drugie, inne kluby w ostatnich sezonach wdrożyły nowe strategie, reorganizowały się, pozyskały sponsorów strategicznych lub od lat mają zapewniony byt na wysokim poziomie finansowym. Piłka ręczna staje się bardzo konkurencyjna, a rynek transferowy coraz trudniejszy. MMTS nie jest dziś na pozycji lidera. Biorąc to pod uwagę, MMTS nie miał możliwości konkurowania o talenty z prasowych nagłówków czy doświadczonych zawodników.

Co do tematu szkoleniowca to trener Bartłomiej Jaszka ma wiążący kontrakt, w którym jest zobligowany do realizacji poszczególnych celów. Nie byłem wewnątrz klubu w poprzednim sezonie, aby oceniać pracę trenera z dzisiejszej pozycji. Trener przygotował jednak obszerny raport podsumowujący poprzedni sezon. Zidentyfikowaliśmy mocne strony i zagrożenia. Są elementy w których się zgadzaliśmy, ale jest też tak, że oczekuję zdecydowanej poprawy w innych elementach. Głównie zaangażowania we współpracę z młodzieżą, treningi indywidualne zawodników z zakresu techniki oraz motoryki na poszczególnych pozycjach, a także kreowanie dobrej atmosfery, analitykę sportowo-zdrowotną zawodników i większego rozpoznania taktycznego przeciwników.

– W takim razie jakie cele sportowe stawiane są w klubie przed kolejnym sezonem?

– Celem dla drużyny jest awans do play-off. W wielu meczach, o często minimalnej wygranej, decydować będzie dyspozycja dnia, taktyka i kolektyw. Jeśli Trener i Drużyna obudzą w sobie wystarczającą motywację, skupienie i determinację oraz ominą nas kontuzje stać nas na zostanie czarnym koniem rozgrywek. Drużyna ma kluczowe zadanie: dobrze się prowadzić, dać z siebie wszystko i nie odpuszczać, a trener powinien podejmować odpowiednie decyzje, w odpowiednim czasie i skutecznie zmotywować drużynę do gry, codziennej pracy, rozwoju oraz przygotowywać ją do zwycięstw w meczach. Po 6-8 spotkaniach pierwszej rundy nastąpi weryfikacja potencjału, koncepcji gry oraz tego w jakim miejscu aktualnie jesteśmy.

– Po sezonie z kwidzyńskiego klubu odeszło jednak aż 7 graczy: Michał Peret, Jakub Szyszko, Bartosz Dudek, Nikodem Kutyła, Bartosz Nastaj, Hubert Kornecki oraz Kacper Majewski. Ich miejsce uzupełni 6 młodych graczy, w większości bez doświadczenia na parkietach Superligi. Czy działania transferowe zostały już zakończone?

– Wszystkie tegoroczne ruchy transferowe w klubie zostały sfinalizowane kontraktami w pierwszym kwartale bieżącego roku. Nie chciałbym jednak wypowiadać się o kwestiach personalnych. Planujemy, aby to trener Jaszka udzielił szerszego wywiadu i wypowiedzi na temat polityki transferowej oraz koncepcji sportowej zespołu.

W ostatnich dniach niespodziewaną decyzję o zakończeniu kariery sportowej z przyczyn osobistych podjął natomiast Robert Orzechowski. To dla nas duża strata w wymiarze sportowym oraz mentalnym. Przyznam, że bardzo liczyliśmy na zaangażowanie Roberta w nadchodzącym sezonie. Do drużyny w jego miejsce dołączy występujący w poprzednim sezonie w Pogoni Szczecin, Bogdan Cherkashchenko. Staramy się również o wypożyczenie prawoskrzydłowego Dawida Szcześniaka, młodzieżowego reprezentanta Polski z Gwardii Koszalin.

– Najwięcej emocji budziło jednak rozstanie z Michałem Peretem. Klub kibica MMTS mocno wspierał zawodnika, który wraz z powrotem trenera Jaszki stał się trzecim wyborem na pozycji obrotowego. Ostatecznie kapitan MMTS rozstał się z Kwidzynem, choć emocji towarzyszących rozstaniu było bardzo dużo. Czy była w ogóle rozważana opcja, aby kwidzynianin pozostał nadal w MMTS? Czy odejście dotychczasowego kapitana wpłynie na grę czerwono-czarnych?

– Uważam, że straciliśmy ogromny element naszej tożsamości. Żałuję, że Michał Peret nie zagra od najbliższego sezonu w MMTS, darzę jego osobę wielkim szacunkiem. Moja pasja do MMTS sięga pamięcią jego debiutu, blisko 20 lat temu, dlatego jestem w stanie zrozumieć stratę, którą podkreślają rozczarowani kibice. Jeszcze w maju i czerwcu dwukrotnie rozmawiałem z trenerem na temat przedłużenia kontraktu z Michałem Peretem. Niestety żaden z proponowanych scenariuszy nie doprowadził do porozumienia z trenerem Bartłomiejem Jaszką w tym aspekcie. Michał Peret, podobnie jak w minionym sezonie, nie dostawałby szansy gry i najpewniej nie miał miejsca w składzie meczowym, o którym decyduje trener odpowiadający za wyniki. Ważne jest też to, że gdy rozpocząłem pracę w klubie, poza Michałem zatrudnionych było już trzech obrotowych z ważnymi kontraktami. Zakontraktowanie w tej sytuacji czwartego obrotowego byłoby decyzją trudną do zdroworozsądkowego uzasadnienia.

Z całego serca życzę Michałowi świetnych występów oraz tego, aby spełnił się sportowo spędzając na parkiecie mnóstwo minut. Jestem przekonany, że będzie stanowił o sile tego zespołu. Zbliżający się sezon rozpoczniemy pojedynkiem z gdańskim Wybrzeżem. Jestem przekonany, że to będzie odpowiednie miejsce i czas, aby wspólnie z kibicami podziękować ikonie naszego klubu.

W naszym składzie na tej pozycji mamy bardzo silnych, szybko rozwijających się i perspektywicznych zawodników. Wierzę, że będą stanowić o sile naszego zespołu i liczę na to, że staną się liderami szatni oraz przywiążą do Kwidzyna i barw klubowych na dłużej.

– To jednak nie koniec zmian personalnych. Mówi się o tym, że po latach z funkcją kierownika MMTS zdecydował się rozstać Marek Ścieszko. To dość zaskakująca wiadomość. Pytanie – skąd tak nagła zmiana i kto obejmie tę funkcję w nadchodzącym sezonie.

– Tak, jednym z krytycznych wyzwań są poszukiwania nowego kierownika zespołu. Pan Marek Ścieszko w czerwcu zdecydował się na przejście na emeryturę. Podejmując decyzję o zaangażowaniu się w klub bardzo liczyłem na doświadczenie i wsparcie Pana Marka w naszych zmaganiach w kolejnym sezonie. Pan Marek od zawsze w moich oczach był ostoją MMTS, jego nieprawdopodobnie mocną stroną w wymiarze organizacyjnym i mentalnym. Czuwał nie tylko nad logistyką, ale dla wielu zawodników przez lata był przyjacielem. Dokładając do tych cech blisko 20 lat pracy przy kwidzyńskiej piłce ręcznej (w tym 13 lat w MMTS Kwidzyn), trzeba przyznać, że opuściła naszą drużynę znamienita postać. Bardzo mi przykro z tego powodu, ale również rozumiem decyzję Pana Marka. Życzę mu beztroskiego odpoczynku oraz pomyślności. Chylę także czoła, dziękując za poświęcenie i oddanie dużego kawałka serca dla tego klubu.

– Zmiany personalne w MMTS to jedno, ale poważnym wyzwaniem zawsze są również finanse. Czy klub ma zagwarantowany budżet na przyszły sezon?

– W pierwszy tygodniach mojej pracy skupiliśmy się na uregulowaniu zaległych zobowiązań narastających od kilku miesięcy, przygotowaniu procesu licencyjnego, dokumentacji transferowej oraz planowaniem okresu przygotowawczego. Prace ukierunkowaliśmy na stworzenie nowej strategii, oferty sponsoringowej i przedłużeniu umów sponsoringowych. Mamy bowiem ogromne wyzwanie związane z dopięciem budżetu przeznaczonego na logistykę oraz administrację w ostatnich miesiącach nadchodzącego sezonu. W lutym oraz marcu bieżącego roku ze współpracy z klubem wycofało się kilkoro sponsorów, a koszty utrzymania drużyny spowodowane inflacją rosną. Powróciła również faza play-off, co skutkuje zwiększeniem wydatków na organizację dodatkowych meczów i wyjazdów. W związku z rebrandingiem ligi zawodowej do klubowych budżetów wpłynie także mniejsze finansowanie ze spółki zarządzającej ligą zawodową. Poza tym w ostatnich miesiącach nie dopilnowano należytego wykorzystania polisy ubezpieczeniowej czy rozliczeń z firmą biletową, co zrodziło wysokie zobowiązania nieprzewidziane wcześniej w budżecie. Kilka tych kluczowych oraz mniejszych elementów doprowadziło do niepewności. Potrzebne jest zatem jeszcze mocniejsze zebranie szyków w zakresie pozyskiwania przychodów i optymalizacji kosztów.

– Kwidzyn to najmniejszy ośrodek miejski na sportowej mapie PGNiG Superligi w Polsce. Mimo to od 2000 roku utrzymuje się w najwyższej klasie rozgrywkowej, skutecznie rywalizując z silniejszymi i większymi klubami. Jak widzi Pan przyszłość klubu? Co może stanowić o jego sile, bądź słabości?

– Odpowiedź zależy od perspektywy czasu. Najważniejsza jest teraz zapewnienie finansowania deficytu budżetowego. Pracujemy nad tym, aby do 30 lipca poczuć się bezpiecznie i zagwarantować wymagany budżet organizacyjny na przyszły sezon.

– Jak wygląda zatem koncepcja rozwoju kwidzyńskiego klubu w dłuższej perspektywie?

– Najważniejszym projektem średniookresowym jest stworzenie Regionalnego Klub Biznesu MMTS w Kwidzynie. Chcielibyśmy również, aby nasz klub spełniał misję organizacji skutecznie angażującej się i integrującej społeczność miasta oraz regionu wokół wartości płynących ze sportu. To umocni klub na pozycji lidera tak małego ośrodka miejskiego i otworzy drogi do jego rozwoju. Zamierzamy wzbudzać zaangażowanie prowadząc otwartą i transparentną komunikację z kibicami, sponsorami i interesariuszami.

Kluczowa będzie profesjonalizacja zarządzania wartością marketingową, której filarem stanie się organizacja inicjatyw i eventów towarzyszących. To dla nas przestrzeń do kreowania pozytywnego wizerunku, społecznej odpowiedzialności, zaangażowania i eksponowania obecnych sponsorów lub pozyskiwania nowych, ale przede wszystkich do promocji zdrowego stylu życia i MMTS jako klubu. Przykładem takiej aktywności będą otwarte treningi dla dzieci i młodzieży, piknik kibicowski lub Zimowa Lekcja WF oraz Dzień Sportu z MMTS Kwidzyn dedykowane dla mieszkańców, kibiców i sponsorów.

Ważnymi aspektami będą także: rozwój młodych talentów, w tym szkolenie dzieci, młodzieży i nauczycieli wychowania fizycznego; współpraca z organizacjami pozarządowymi, instytucjami publicznymi, kreowanie kampanii społecznych czy też regionalizacja naszych aktywności na polu kibicowskim oraz biznesowym.

– To dość ambitne plany…

– Kluczowe dla organizacji jest posiadanie planu i strategii, które definiują przyszłość i pozwalają kontrolować rozwój. Ten plan powstał i mamy do wykonania trudną pracę zaszczepienia tymi wyzwaniami naszego otoczenia. Liczymy na zaangażowanie kibiców, sponsorów, mieszkańców oraz innych interesariuszy do współtworzenia tego planu. To będzie oczywiście długi proces, dlatego wymaga to cierpliwości. Jednak aby zrealizować plany wynikające ze strategii, w pierwszej kolejności potrzebujemy stabilizacji na kolejne miesiące. Wówczas ze spokojniejszą głową spojrzymy w przyszłość na kolejne 2 lata i rozpoczniemy prace rozwojowe.

– Jednym z kluczowych problemów MMTS jest brak sponsora strategicznego, w efekcie czego główny ciężar finansowania klubu spoczywa na samorządzie Kwidzyna. Przez lata żadnemu z prezesów kwidzyńskiego klubu nie udało się zachęcić dużej firmy do wsparcia kwidzyńskiego klubu. Nie udało się to nawet wówczas, gdy Kwidzyn był jedynym ośrodkiem seniorskiej piłki ręcznej w województwie występującym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak widzi Pan szansę na zmianę tej sytuacji?

– Rola Miasta Kwidzyn w funkcjonowaniu klubu od wielu lat jest nie do przecenienia. Dziękujemy Burmistrzom i Radzie Miejskiej za zaangażowanie we wspieranie piłki ręcznej w Kwidzynie. Zaufanie i wkład samorządu stanowi o naszej sile, a bez niego klub nie miałby obecnie szans na funkcjonowanie na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek.

Pozyskanie sponsora strategicznego to piekielnie trudne zadanie w naszej dyscyplinie. Chcąc przekonać daną organizację do inwestycji w sport w tak małym mieście, w pierwszej kolejności musimy stworzyć dla takiego sponsora bardzo dobre środowisko społeczno-marketingowe. To wymaga czasu, dlatego uważam, że największe szanse na pozyskanie nowego dominującego sponsora strategicznego będziemy mieli za około 18 miesięcy. Mamy do zrealizowania szereg inicjatyw, które wzmocnią naszą wartość w oczach np. spółek skarbu państwa, korporacji i dużych przedsiębiorstw. Prowadzimy już pierwsze rozmowy o partnerstwie strategicznym. Nie będę jednak na tym etapie składał deklaracji. Aktualnie prowadzona jest analiza klubu przez dział marketingu tejże firmy.

– Warto podkreślić, że do tej pory żadna z kwidzyńskich firm przemysłowych lub korporacji nie zaangażowała się finansowo we wsparcie MMTS. Czy jest szansa na zmianę w tym zakresie?

– Bywało, że firmy te angażowały się we wsparcie MMTS na poziomie nie strategicznym. W tej chwili relacje z firmami lokalnymi oraz średnimi i dużymi przedsiębiorstwami w Kwidzynie mają dla nas najwyższy priorytet. Rozpoczęliśmy rozmowy z czterema największymi pracodawcami poprzez ich działy komunikacji oraz HR. Jako klub mamy odpowiedź na bariery stawiane przez korporacyjne wymogi tych firm o zakazach finansowania sportu zawodowego. Liczymy na otwartość we wsparciu innych inicjatyw klubu oraz w wymiarze społecznej odpowiedzialności tych podmiotów.

Przygotowaliśmy spersonalizowaną ofertę dla dużych kwidzyńskich przedsiębiorstw. Dla firm typu Lacroix, BM Polska, KBR, Plati, MM, WZPOW czy Jabil reklamy i ekspozycji marki nie są priorytetem. Uważam jednak, że ogromną szansą dla klubu oraz potencjalnych partnerów są wspólne inicjatywy społeczne. Chcielibyśmy, aby wartością dodaną dla tych firm stała się tworzona przez klub przestrzeń do integracji i motywacji pracowników. Pracodawcy mogą wspólnie z klubem zorganizować wyjście pracowników na mecz, dedykować dla pracowników pulę biletów czy karnetów, zorganizować dla kadry kierowniczej trening z pierwszą drużyną MMTS lub wziąć udział w rywalizacji sportowej podczas Dnia Sportu.

– No właśnie, czy MMTS Kwidzyn ma potencjał w oczach sponsorów? Czy polska piłka ręczna dorówna kiedyś innym medialnym dyscyplinom?

– MMTS Kwidzyn ma potencjał w oczach sponsorów, ale trzeba go usystematyzować i wykreować z niego produkt, który uzmysłowi sponsorom korzyści. MMTS to silna marka, które powinna ukierunkować działania na odpowiedzialność społeczną. Po dziś dzień wszyscy sponsorzy wspierający klub wywodzą się z Kwidzyna i okolic. To świadczy o sile przebicia i oddziaływania.

Z badań marketingowych za zeszły sezon wynika, że Miasto Kwidzyn poprzez sponsoring klubu wypracowało w prasie, Internecie i telewizji sumaryczną wartość ekspozycji sponsoringowej w kwocie blisko 7 milionów złotych. To oznacza, że taką kwotę musiałoby wydać na promocję, aby osiągnąć tę samą rozpoznawalność.

Firma ROBI, która w zeszłym sezonie była kluczowym partnerem klubu uzyskała wartość ekspozycji rzędu 890 tysięcy złotych. Firmy reklamujące się na koszulkach takie jak Ziarnpol, Powiślański Bank Spółdzielczy, MOP Serwis, Styropian Plus wypracowały ekspozycję o wartości od 230 do 444 tysięcy złotych. Świadczy to o potencjale, który mogą wykorzystać również inne krajowe marki. Uważam, że klub ma jeszcze dużo możliwości, aby wyniki te wzrosły.

Na drugie pytanie nie odpowiem. Myślę, że szerzej wypowiedzieć się w tej kwestii mogliby koledzy ze Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Osobiście uważam jednak, że piłka ręczna ma ogromny potencjał do tworzenia niepowtarzalnych widowisk. To ogromna nisza generująca niewspółmiernie więcej emocji sportowych niż piłka nożna i 90 minut meczu kończącego się wynikiem 0:0. Świadczą o tym ostatnie mistrzostwa, Final 4 ligi mistrzów, polski finał sezonu czy klimat i atmosfera wytwarzane przez kluby w Bundeslidze.

– Jakie są zatem możliwości, aby wzrastał potencjał marketingowy MMTS?

– Mamy cel regionalizacji zasięgów oraz realizowania kolejnych zadań, aby klub stawał się projektem interesującym dla krajowych marek. Przede wszystkim są to Regionalny Klubu Biznesu MMTS Kwidzyn, eventy promocyjne i rekreacyjne oraz kampanie społeczno-edukacyjne. Planujemy w przyszłym roku realizację np. Dnia Sportu z MMTS Kwidzyn. Takie wydarzenie mogłoby się odbyć na przykład podczas Dni Kwidzyna. Wartość marketingowa takiego projektu jest duża. Poza tym na aktywności projektowe łatwiej pozyskać ogólnopolskiego sponsora.

– Temat sponsora strategicznego to jedno, ale równie ważne jest wsparcie udzielane przez dotychczasowych sponsorów. Mówi się o tym, że część z nich zrezygnowała z wspierania kwidzyńskiego klubu. Czy będzie Pan zabiegał o tych wypróbowanych już przyjaciół, czy klub będzie szukał nowych możliwości wsparcia?

– Oczywiście, że będziemy zabiegać o wsparcie naszych dotychczasowych sponsorów. Ich pomoc była, jest i zawsze będzie kluczowa dla funkcjonowania MMTS. Rozumiem jednak, że mieli swoje powody, aby zrezygnować ze wspierania Klubu. Wierzę natomiast, że działania jakimi klub będzie reprezentowany, założenie naszej strategii czy polepszenie koniunktury gospodarczej doprowadzą do ponownego włączenia się w budowanie tej społeczności.

Jestem w trakcie nawiązywania osobistych relacji i poznawania wszystkich sponsorów z grupy, która wspierała klub w zeszłym sezonie. Odbyliśmy do tej pory wiele dobrych i owocnych spotkań choć koniunktura i otoczenie ekonomiczne mikro, małych i średnich przedsiębiorstw nie napawa optymizmem i ogranicza możliwości sponsoringu sportu. Na rynku jest również bardzo dużo konkurencyjnych inicjatyw sportowych, charytatywnych i społecznych, które też wymagają wsparcia.

W ramach spotkań które odbyłem, otrzymaliśmy jednak deklaracje dalszego zaangażowania się we wspieranie klubu. Dodatkowo staramy się codziennie otwierać 2-3 nowe relacje z firmami, które kiedyś współpracowały z MMTS lub dopiero poznają naszą organizację.

– Jakie zatem płynie główne przesłanie do dotychczasowych sponsorów?

– Po wszystkich ostatnich zmianach i reorganizacji sens naszych obecnych działań drzemie w przyszłości. Liczymy na zaangażowanie byłych i potencjalnych sponsorów oraz ich wiarę w potencjał rozwoju tego klubu. MMTS potrzebuje stać się ponownie monolitem, aby pokonać kryzys. Jestem pewien, że mamy szansę zbudować bardziej ekscytującą przyszłość dla naszego klubu. Proszę tylko o czystą kartę i zaufanie na najbliższy sezon.

Bez względu na to czy dany sponsor nadal będzie wspierał klub czy też zrezygnuje z tego, chcielibyśmy bardzo mocno podziękować wszystkim bez wyjątku za dotychczasową współpracę. Kibiców również gorąco zachęcam do wyrazów wdzięczności, ponieważ współpraca z naszymi sponsorami jest niezwykle istotna dla życia klubu. Bez ich zaufania nie bylibyśmy w stanie rywalizować w lidze zawodowej. Wszechstronna pomoc sponsorów przyczyniła się do stabilnego prowadzenia klubu z małego miasta, który dumnie występował w najwyższej klasie rozgrywkowej polskiego szczypiorniaka walcząc wśród 14 najlepszych drużyn w kraju i osiągając VIII miejsce mistrzostw Polski.

– Nie można także zapominać o kibicach MMTS, którzy wspólnie z kwidzyńskim klubem przechodzili wszystkie wzloty i upadki. Czego mogą oczekiwać po wprowadzanych zmianach?

– Jesteśmy świadomi, że nie możemy osiągnąć tych wszystkich celów sami i szybko. Otwartość społeczeństwa czy partnerów wspierających jest nam teraz bardzo potrzebna. W tym momencie przyszłością dla nas jest codzienność: wykonać w każdym obszarze jeden mały krok do przodu, potem kolejny i kolejny, aż wreszcie zrobimy krok milowy lub przeskoczymy kolejną przeszkodę.

Zmiany i postęp wymagają czasu i cierpliwości, a my jesteśmy w trudnej sytuacji związanej z reorganizacją i utratą przychodów. Kluczowe są dla nas dobra atmosfera i ponowny kredyt zaufania dla klubu ze wszystkich stron. Deklarujemy, że jako klub będziemy komunikowali się szczerze i transparentnie.

Klub w tym roku obchodzi swoje XXV-lecie. Wśród Was jest bardzo wiele osób, które kibicują nam od 25 lat. Liczymy, że jako ósmy zawodnik zasiądziecie wraz z Klubem Kibica na derbach z wiarą w MMTS. Dziękuję za Wasze zainteresowanie klubem, słowa wsparcia, ale również krytyki. Oznacza to, że MMTS to nie tylko klub, ale przywiązana społeczność.

Jesteśmy otwarci na wszelką współpracę z kibicami, ze szkołami, organizacjami pozarządowymi, sponsorami, a nasze gabinety pozostają gościnne dla każdej inicjatywy.

– Dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję bardzo.

Opracowanie: Karolina Staniszewska, Mirosław Wiśniewski